niewypowiedziane słowa, bolą najbardziej. Oboje dobrze to wiemy, prawda? Oboje dobrze wiemy, że Ty tęsknisz, że ja tęsknię.. i wiemy również, że przecież to o niczym nie świadczy. Nie ma znaczenia, sensu.. Przestajemy dla siebie istnieć, nie widzisz tego? Znikamy ze swoich serc, niczym śnieg po zimie.. a ja Cię przecież potrzebuję. Twojego uśmiechu, słów, czułości jak również tych gorszych dni. Jesteś mi potrzebny do życia jak azot, już nawet tlen się nie liczy, zajmuje on tylko dwadzieścia jeden procent, a Ty zdecydowaną większość. Jesteś głównym składnikiem mojego szczęścia, mojego powietrza. Jesteś.. nie chcę powiedzieć: byłeś. Sama jeszcze w to nie wierzę. Tak trudno.. przyszło nam się rozstać, tak jak trudno nam było dla siebie być. Decyzje, które zmieniają wszystko. Decyzje, które przynoszą wraz z nowym doświadczeniem tony bólu, litry łez i tryliardy wyrzuconych chusteczek. Decyzje zmieniająca nasz światopogląd.. Decyzje.. jeszcze nie podjęte, ale przecież tak bliskie Naszego końca.
{To Twoje imię i to Ty
-zatruwasz komuś sny..}
-zatruwasz komuś sny..}
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz